Życie dziecka to pasmo ruchliwych wydarzeń. Biegnie do szkoły, bo budzik za późno zadzwonił. Przemierza korytarze szkolne z prędkością strusia pędziwiatra, próbując wmówić nauczycielowi, że jedynie spaceruje. W domu trasę od stołu do prezentów pod choinką pokonuje z prędkością światła. Na lekcji biega, szuka części mowy, które gdzieś się pochowały. W biegu nauka nie idzie w las – taka już natura dziecka.